O poczuciu natychmiastowości – Mischa Dohler
Razem z OPPO prowadziliśmy proces, w którym badaliśmy społeczny aspekt wprowadzenia/ wdrażania technologii #5G. Rozmawialiśmy z konsumentami oraz ekspertami. Wśród nich znalazł się Mischa Dohler – profesor zwyczajny w dziedzinie Wireless Communications na King’s College. Poniżej wywiad przeprowadzony przez Zuzę Bonecką – badaczkę z infuture.institute.
Może Pan wytłumaczyć w prostych słowach, czym jest 5G?
Wszyscy konsumenci na świecie doświadczyli przejścia z 2G na 3G, a później z 3G na 4G. Teraz jesteśmy na etapie kolejnego przejścia – tym razem z 4G do 5G. Można na to spojrzeć w ten sposób: każde generacja ulepsza coś o jakiś rząd wielkości. Szybkość przesyłania danych zawsze zwiększała się o wielokrotność liczby 10, czasami nawet stukrotnie. Wtedy czas między wysłaniem żądania a otrzymaniem odpowiedzi, określany w języku technicznym jako latencja, zmniejszał się dziesięciokrotnie. Ten sam trend obserwujemy w wypadku 5G, co oznacza, że doświadczenie w korzystaniu z sieci 5G będzie lepsze o wielokrotność liczby 10 w porównaniu do sieci 4G. Jeśli pobranie dużego filmu zajmowało do tej pory minutę, w technologii 5G potrwa to sześć sekund. Ekscytującym aspektem 5G jest to, że jeden z kluczowych wskaźników wydajności – czyli wspomniana latencja – stał się tak dobry, że umożliwił powstanie zupełnie nowych aplikacji, o których nigdy wcześniej nawet byśmy nie pomyśleli.
Latencja, z którą mamy teraz do czynienia, we właściwie zaprojektowanych systemach 5G wynosi kilkanaście milisekund: dziesięć, czasami dwadzieścia milisekund. Ta różnica nie ma znaczenia. Ważne jest to, że opóźnienie w transmisji danych znacząco spadło. Spadek ten daje szansę na uruchamianie aplikacji, których ani 4G, ani sieci bezprzewodowe nie były w stanie obsłużyć. 5G będzie pierwszą technologią, która położy kres tradycyjnym łączom, co z kolei otwiera drogę dwóm możliwościom. Pierwsza z nich ma mniejsze znaczenie dla konsumentów, gdyż bardziej dotyczy sposobu funkcjonowania maszynerii i hal produkcyjnych.
Przy użyciu 5G zaczynamy mieć możliwość kontrolowania algorytmów w czasie rzeczywistym i sterowania nimi, a to oznacza ogromną oszczędność kosztów. Od strony konsumenckiej także znajdzie się coś interesującego, co związane jest ze spadkiem latencji – to coś, co nazwałbym „Zoomem lub Skypem na sterydach”. Kiedy prowadzimy wideokonferencję, tak naprawdę nie jesteśmy w pełni ze sobą połączeni. Znajdujemy się w dwóch różnych lokalizacjach: Pani jest w tej chwili na przykład tysiące kilometrów od Wielkiej Brytanii, gdzie jestem ja. 5G pozwala nam w zasadzie odtworzyć tę samą więź emocjonalną, którą tworzymy, gdy jesteśmy fizycznie w jednym pomieszczeniu.
To wszystko dlatego, że nasz mózg przetwarza sygnały wideo i audio w trybie 10 milisekund. Tak długo, jak uda się nam dostarczyć sygnał w ciągu 10 milisekund (jak to ma miejsce w przypadku 5G), wyzwalają się niektóre bardzo podstawowe emocje dające nam poczucie natychmiastowości. To z kolei powoduje powstanie więzi społecznej – czegoś, czego obecnie nie osiągamy za pomocą aplikacji takich jak Skype, WhatsApp czy Zoom.
Wygląda na to, że nagle zanurzyliśmy się w świat ludzkich relacji, prawda?
Tak, zgadza się. Pierwszy raz doświadczyłem tego z moją starszą córką Noą, gdy zorganizowaliśmy pierwsze w Wielkiej Brytanii spotkanie w 5G.
Tak, oglądałam ten koncert.
Było to jednoczesne wykonanie na żywo jednego z przebojów znanej grupy: ja wykonałem akompaniament na fortepianie pod Bramą Brandenburską w Berlinie, a moja córka śpiewała tę samą piosenkę w Guildhall Complex w Londynie. Wydarzenie było tak pełne emocji, że ciężko
było mi tamtego wieczoru powstrzymać się od łez. Czułem się, jakby Noa była cały czas ze mną. To było po prostu niesamowite; to było coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem na Zoomie czy Skypie. 5G przynosi dużo zmian, jeśli chodzi o relacje ludzkie – i to jest właśnie to,
czym jestem najbardziej podekscytowany.
5G pozwoli na wykonanie wielu czynności w sposób inteligentny. Co w tym kontekście tak naprawdę oznacza słowo „smart”?
Moim zdaniem 5G jest przewodnikiem inteligentnych rozwiązań. 5G sam w sobie nie jest rozwiązaniem „smart” ani nie reprezentuje rozwiązań tego typu. Pozwoli Pani, że posłużę się tu pewną analogią. Kabel Ethernet, którego używamy do podłączenia komputera do routera, umożliwia uruchomienie na komputerze wszystkich nowoczesnych programów, ale sam w sobie nie ma nic z technologii smart. To tylko przekaźnik. Moim zdaniem 5G działa dokładnie tam samo – jest zasadniczo odpowiednikiem kabla Ethernet. Tak się składa, że jest bezprzewodowy, bardzo potężny, a przy tym dużo sprytniejszy i bardziej inteligentny niż kabel Ethernet, jednak w ostatecznym rozrachunku umożliwia on tylko połączenie pomiędzy punktem A i punktem B. Wszystkie rozwiązania „smart” są odrębną kwestią; to architektura 5G pozwala na korzystanie z nich, ponieważ łączność stała się bardziej mobilna, a funkcje sieciowe zostały rozdzielone.
Z punktu widzenia konsumentów jakie jest największe wyzwanie, jeśli chodzi o przygotowanie ich na wdrożenie 5G?
Branża telekomunikacyjna w ostatnim roku była naprawdę skoncentrowana na przemyśle. Mówiło się wiele o inteligentnych fabrykach ze względu na obniżenie latencji łączy pozwalających na zrobotyzowanie produkcji. Nawet czuję się trochę za to odpowiedzialny, ponieważ podczas dużego panelu na Mobile World Congress w 2014 roku padały pytania typu: „Jaka aplikacja 5G rozbije bank w 2020 roku?”.
Mając na uwadze rozwój trendów, odpowiedziałam: „5G będzie tak samo ważny dla konsumentów, jak i dla przemysłu”. Wszyscy zdali sobie wtedy sprawę, że to prawda; że 5G można wykorzystać w różnych sektorach przemysłu. Myślę jednak, że właśnie teraz nadszedł czas, aby zadać pytanie, które Pani zadała. Dlatego że w kontekście 5G do tej pory mało mówiło się o konsumentach indywidualnych. Operatorzy mówią, że za pośrednictwem 5G można ściągnąć „Avatara” w ciągu jednej sekundy, ale szczerze mówiąc, nie sądzę, aby jakiegokolwiek konsumenta to obchodziło, ponieważ nikt już nie ściąga filmów.
Streaming filmów za pośrednictwem sieci 4G, przynajmniej w niektórych obszarach, będzie wystarczający, by móc oglądać filmy w naprawdę wysokiej jakości. Myślę jednak, że warto skupić się na ograniczeniu latencji, czyli na tym, o czym rozmawialiśmy na samym początku.
Nikt jeszcze o tym nie mówi, bo nikt tego nie doświadczył. A ja i owszem, i dlatego zachęcam wszystkich operatorów na świecie, by przestali myśleć tylko o aplikacjach, które będą miały lepsze możliwości transmisji wideo niż Zoom i Teams, a skupili się na takich, które wykorzystują możliwości 5G w zakresie niskich latencji, aby uzyskać obraz pozwalający na całkowite zanurzenie. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, że w erze 5G pojawią się takie produkty konsumenckie, które dadzą możliwość łączenia się w czasie rzeczywistym np. z naszymi starzejącymi się rodzicami. Dzieci będą mogły poczuć emocjonalną łączność z rodzicami, nawet gdy nie będą przebywać z nimi fizycznie. To właśnie ten emocjonalny aspekt uznaję za coś, coś powinniśmy silniej komunikować, jeśli chodzi o możliwości 5G.
Na jakie inne dziedziny życia może wpłynąć technologia 5G?
Moja standardowa odpowiedź na to pytanie brzmi: na wszystkie. Gdybym poprosił Panią o wskazanie najlepszej aplikacji dostępnej w internecie, miałaby Pani z tym nie lada problem. Powodem jest to, że internet stał się horyzontalnym narzędziem umożliwiającym bardzo wiele rzeczy. W erze 2G i 3G świat telekomunikacji zachwycił się aplikacjami głosowymi; później, z 3G i 4G, działo się to z przesyłem danych. Sieci 4G i 5G oferują pierwszy internet, w którym zaczynamy całkowicie spłaszczać doświadczenia związane z korzystaniem z niego, co oznacza, że nie zobaczymy różnicy pomiędzy korzystaniem z komputera stacjonarnego a korzystaniem z telefonu komórkowego. Korzystając z 4G, nie sprawdzamy już stanu łączności, jak to miało miejsce w wypadku 2G i 3G. Tymczasem 5G będzie wiązało się z całkowitym zanurzeniem w świat internetu ze względu na poczucie natychmiastowości. Kiedy myślimy o zanurzeniu w kategoriach 4G, chodzi o wirtualną rzeczywistość. W wypadku 5G będzie to połączenie środowisk fizycznych. Nadałem zresztą temu zjawisku nową nazwę – zsynchronizowana rzeczywistość, ponieważ 5G umożliwi przenikanie dwóch lub więcej lokalizacji geograficznych. W 5G synchronizujemy rzeczywistości: moją, Pani, innych osób. Tworzymy coś, co wykracza poza rzeczywistość rozszerzoną czy wirtualną.
A czym jest internet umiejętności?
Internet umiejętności nie powinien być mylony z 5G lub z rozwiązaniami dotykowymi. Internet umiejętności umożliwi wirtualne wykonywanie szeregu manualnych zadań. Będę mógł wykonywać konkretne rzeczy przez internet, ponieważ będzie możliwość transmitowania nie tylko wideo i audio, ale także dotyku. Będę mógł transmitować ruch mięśni. Będę w stanie przenosić rzeczy, naprawiać je, uczyć dzieci gry na pianinie. Będę mógł uczyć się malować,
robić coś, co wiąże się z wykorzystywaniem zmysłu dotyku i jest naprawdę wciągające. Nie mówię, że stanie się to od razu, ale 5G na pewno umożliwi pierwsze kroki w tym kierunku.
A jakie są Pana zdaniem największe zagrożenia wdrożenia 5G, jeśli chodzi o konsumentów i jego aspekt społeczny?
W wypadku 3G i 4G media społecznościowe nie były tak silne, jak są obecnie. W związku z tym po sieci krąży teraz wiele teorii spiskowych, z którymi zresztą mieliśmy też do czynienia w czasach 4G i 3G. Teraz jednak są one jeszcze bardziej widoczne. Musimy jasno komunikować społeczeństwu, że przez lata lub nawet dziesięciolecia przeprowadziliśmy wszystkie bardzo rygorystyczne badania wpływu 5G na zdrowie, zanim daliśmy zielone światło do korzystania z niektórych częstotliwości. Historia dowiodła, że mamy rację, ponieważ w ciągu ostatnich 40 lat nie pojawiły się żadne skutki uboczne związane z działaniem systemów telekomunikacyjnych. Wszystkie wykorzystywane częstotliwości zostały zatwierdzone przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP). Wiemy, które częstotliwości i jakie poziomy mocy są absolutnie nieszkodliwe dla ludzi, i to właśnie one zostały przypisane do sieci 5G. Powinniśmy lepiej o tym informować i ukrócić wszelkie teorie spiskowe. Inne ryzyko to wszystko to, co ma związek z prywatnością. W Europie zostały już wprowadzone odpowiednie regulacje w tym zakresie, ale na świecie jest różnie. Analizujemy obecnie nowatorskie mechanizmy w tym obszarze, które nazywam „ochroną prywatności w fazie projektowania”. Musimy się upewnić, że tworzymy infrastrukturę, w której nic, co nie jest objęte ochroną prywatności, nie może być przekazywane za pośrednictwem sieci 5G lub w jakimkolwiek systemie internetowym.
Mischa Dohler – Profesor zwyczajny w dziedzinie Wireless Communications na King’s College w Londynie i badacz zajmujący się innowacjami w dziedzinie technologii, nauk ścisłych oraz sztuki. Organizator licznych konferencji, redaktor naczelny czasopism, autor ponad kilkudziesięciu publikacji oraz kilku książek. Członek IEEE, Royal Academy of Engineering, Royal Society of Arts (RSA), Institution of Engineering and Technology (IET) oraz Harvard Square Leaders Excellence. Pionier i autor wielu rozwiązań, patentów w obszarach IoT, M2M oraz cyberbezpieczeństwa.
Więcej informacji o działalności: www.mischadohler.com/about.
Zastanawiasz się co dalej?
Skontaktuj się z nami w celu omówienia warsztatów/ badań, jakie możemy wspólnie przeprowadzić, np.:
- analiza sytuacji i wypracowanie konkretnych koncepcji biznesowych
w odpowiedzi na wybrane trendy i czynniki zmian, - priorytetyzacja oraz wybór najbardziej uzasadnionych biznesowo wyzwań,
- analiza najistotniejszych czynników zmian w kontekście najbliższej przyszłości,
- wypracowanie scenariuszy przyszłości dla Twojej branży,
- dodatkowe badania, analizy rynku i konsumentów.