Biohacking

Inżynieria genetyczna czyli świadoma, celowa, kontrolowana przez człowieka ingerencja w organizm ludzki powoli staje się rzeczywistością. Ogromny udział miało tu upowszechnienie się technologii CRISPR, która można porównać do kompasu połączonego z nożyczkami – dzięki niej lokalizowany jest najpierw uszkodzony gen w organizmie człowieka, a następnie wycinany i zastępowany genem prawidłowym.

Inżynieria genetyczna umożliwia przede wszystkim leczenie istniejących chorób genetycznych  i z tego powodu jest ogromną szansą dla ludzkości. Ale w tym kontekście mówi się także o manipulowaniu genami i eksperymentach na ludzkich zarodkach. Jednym z największych zagrożeń związanym z inżynierią genetyczną jest fakt, że człowiek bierze odpowiedzialność za swoją własną ewolucję. Nie wiemy, jakie mogą być konsekwencje edytowania genów. Ten obszar wymaga dziś dyskusji natury etycznej i regulacji prawnych. Obecnie w 29 krajach obowiązuje moratorium, czyli zawieszenie prac nad manipulowaniem genami w ludzkich zarodkach.

W kontekście cyberbezpieczeństwa głównym zagrożeniem wydaje się być przede wszystkim niepożądany dostęp do danych genetycznych – zarówno do informacji cyfrowych (w tym stanu naszego zdrowia, potencjalnych chorób etc.), jak i do próbek wysyłanych do analizy. W 2016 r. Biuro National Intelligence w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy w historii wpisało edytowanie genów na listę zagrożeń, jakie stwarza „broń masowego rażenia i rozprzestrzeniania”. Agencje wywiadowcze wskazują, że „szerokie rozpowszechnienie, niskie koszty i szybkie tempo rozwoju” narzędzi genetycznych, takich jak chociażby CRISPR, pozwala na „umyślne lub nieumyślne niewłaściwe użycie prowadzące do dalekosiężnych konsekwencji gospodarczych i związanych z bezpieczeństwem narodowym”.